SPOTKANIE Z ANDRZEJEM PONIEDZIELSKIM

Taki gość zdarza się raz, takie spotkanie zapada w pamięci i syci literacki głód, który w każdym miłośniku słowa tkwi. O kim mowa ? O Andrzeju Poniedzielskim, który na zaproszenie pani dyrektor Biblioteki Publicznej zawitał do Budzynia. Zaskakujące, że właśnie on z warszawskiego teatru Ateneum, z opolskiej sceny kabaretowej, a przede wszystkim spośród fraz piosenek pisanych dla Magdy Umer, Seweryna Krajewskiego, czy Anny Marii Jopek, zagościł w półmroku sceny, od tak przy małym stoliku, by podzielić się refleksją z życia i własną twórczością. Do Budzynia poeta przywiózł ze sobą najnowszy tomik zatytułowany „Jednocześnie" oraz kalendarz przeplatany wierszami. Z dużą dozą nieśmiałości i konsternacji, czytał uczestnikom spotkania o tym „Jak się czuję, no cóż ?/ Czasami czuję się jak gruz / a czasem jak niebieski stróż / na wysypisku marzeń". Andrzej Poniedzielski po raz kolejny udowodnił, że uważny z niego komentator rzeczywistości i trafne riposty buduje na poczekaniu ad hoc. Te bardziej subtelne ubiera w wiersze, którymi dzieli się z podobnymi sobie wrażliwcami, choćby właśnie na spotkaniu autorskim w Bibliotece Publicznej w Budzyniu. Każdy kto uczestniczył w tym niezwykłym literackim spotkaniu, mógł wrócić do domu z książką lub płytą Andrzeja Poniedzielskiego, opatrzoną autografem i ciepłym słowem. Artysta z wrodzonym sobie spokojem i cierpliwością znalazł czas dla każdego, kto chciał zamienić z nim słowo. Moc wrażeń i przemyśleń na temat otaczającego nas świata pozostanie z uczestnikami jeszcze na długo, pomimo tego, że poeta udał się już w dalszą podróż, tembr głosu jeszcze brzmi i namawia nas aby się „w życiu namarzyć"...